Polska rozwija się stosunkowo szybko, natomiast jako społeczeństwo wciąż ekonomicznie pozostajemy w tyle za najbogatszymi państwami Unii Europejskiej. Z tego też powodu, przeciętny Kowalski często szuka oszczędności – także naprawiając swoje auto. Objawia się to chociażby tym, że kupuje używane części samochodowe. Czy jednak opłaca się kupować używane części? Czy ta pozorna oszczędność w przyszłości nie odbije nam się czkawką?
Na giełdach samochodowych i w internecie pełno jest różnych ofert na używane części samochodowe – lub „prawie nowe części samochodowe”. Jeśli prowadzimy sprzedaż tego typu części, należy zwracać uwagę co tak de facto sprzedajemy. Części samochodowe wycofane z eksploatacji, mogą być bowiem zdemontowane wyłącznie przez certyfikowane punkty demontażu. Jeśli nie zastosujemy się do tych przepisów, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska może nałożyć karę od 10 do nawet 100 tys. zł.
Tak czy siak, części używanych powinniśmy raczej unikać przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo, a raczej jego zagrożenie. W dzisiejszych czasach rynek jest pełen markowych zamienników, które są przystępne cenowo, a są jakościowo zbliżone bądź takie same jak oryginał (często producent części na pierwszy montaż oferuje swoje produkty również na „aftermarkecie”). Dają one gwarancję jakości, niezawodności i bezpieczeństwa. Będą także w 100% dopasowane do naszego samochodu.
Musimy jednak zaznaczyć, że nie prezentujemy radykalnego stanowiska, i w niektórych przypadkach kupno używanych części jest korzystne. Mowa tutaj chociażby o częściach karoseryjnych – zderzakach, progach etc. Takie części, o ile są w dobrym stanie, bardzo łatwo zamontować do naszego auta, a zdarza się nawet, że uda nam się tanio kupić część „pod kolor”. Nie wpłynie to negatywnie na nasze bezpieczeństwo, a będzie korzystne przed wieloma względami.
Nie zalecamy natomiast kupna używanych części eksploatacyjnych – tarcz, klocków, chłodnic, filtrów czy opon. Może się bowiem okazać, że tuż po montażu, części te nie będą nadawać się do użytku.
